Do Pienin od dawna przylgnęła opinia najbardziej malowniczego zakątka Polski, nic więc dziwnego, że przewodniki po nich znacznie wyprzedzają opracowania tatrzańskie.
Początkowo (od 1831) były one poświęcone głównie Szczawnicy, później - od 1860 r. - także Tatrom. Pierwszy przewodnik po samych tylko Pieninach wyszedł w r. 1909. W 1913 Krajowy Związek Zdrojowisk zapowiadał rychłe wydanie nowego przewodnika (94 strony, 48 ilustracji), ale obietnicy nie spełnił. Z kilku dalszych opracowań na przypomnienie zasługują dzieła Kazimierza Sosnowskiego (1914, 1924, 1930), ks. Walentego Gadowskiego (1928), Feliksa Rapfa (1933), Marii Czameckiej i Jana Rusieckiego (1953). Zawierały one cenny materiał, a krytyka miała im do wytknięcia jedno: zbytnią skrótowość i lakoniczność. Kolejne wydania niniejszego przewodnika na len zarzut nie byty już narażone: ujmowały one Pieniny w szeroko rozumianych granicach, a pod względem szczegółowości opisu starały się sprostać oczekiwaniom nawet dociekliwych szperaczy. Autor wnosił na ich karty - oprócz pracy badawczej - także zażytą znajomość opisywanego rejonu, wstecz sięgającą lat wojny, kiedy jako żołnierz l Pułku Strzelców Podhalańskich przemierzał pienińskie szlaki z erkaemem na plecach.
|